Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Fot. pixabay.com / Trostle (CC0 domena publiczna)
Fot. pixabay.com / Trostle (CC0 domena publiczna)
Włoscy rolnicy alarmują, że brak rąk do pracy spowodował, iż zmuszeni są pozostawiać zbiory na polach.
Dotąd przyjeżdżali pracownicy sezonowi z zagranicy- teraz z powodu koronawirusa, zostali w domach, a włoskich płodów nie ma kto zbierać. To przekłada się i na podaż, i na ceny warzyw i owoców.

Brakuje 200 tys. pracowników rolnych. Dotąd co czwarty kilogram włoskich płodów rolnych zbierany był rękoma cudzoziemców. Tylko w marcu, w stosunku do tego samego okresu roku ubiegłego, włoskie rolnictwo straciło pół miliona tzw. dniówek. A to dopiero początek sezonu: latem potrzeba będzie rąk do pracy przy zbiorach pomidorów, brzoskwiń, cukinii i zbóż, a jesienią winogron i oliwek.

Rolnicy zmuszeni są wybierać, co zostawiać na polach. W Bazylikacie na przykład truskawki zrywano, a zostawiano warzywa strączkowe. Na Sycylii pozostały niezebrane całe pola bazylii, a w Lacjum - rukoli.

Ograniczenia przemieszczania się sprawiły, że wielu rolników zostało z połową pracowników sezonowych. Przez to, jak podaje związek producentów żywności, Coldiretti - 4 na 10 gospodarstw ma trudności finansowe. By ratować sytuację, Coldiretti uruchomił akcję "praca na wsi". Liczy na studentów, emerytów i bezrobotnych.
Relacja Urszuli Rzepczak [IAR]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty