Bez porozumienia w Unii Europejskiej w sprawie otwarcia zewnętrznych granic, zamkniętych z powodu pandemii do 30 czerwca.
Piątkowe spotkanie unijnych ambasadorów nie doprowadziło do uzgodnień co do listy krajów, których obywatele będą wpuszczani do Wspólnoty od lipca.
W sobotę wieczorem przedstawiciele państw członkowskich, po konsultacjach ze stolicami, mają odpowiedzieć czy akceptują listę. Nie ma na niej, według doniesień dyplomatów, między innymi obywateli USA.
Decyzję w sprawie otwierania i zamykania granic kraje członkowskie podejmują samodzielnie, ale Komisja Europejska poprosiła, by zapadały one w sposób skoordynowany.
Początkowo lista krajów, których obywatele mieli otrzymać zgodę wjazdu do Unii liczyła 50 krajów, później została skrócona do kilkunastu po uwzględnieniu sytuacji epidemicznej i liczby zakażeń.
Po piątkowych rozmowach na liście krajów są między innymi Korea Południowa, Japonia, Kanada, Australia, Gruzja, Serbia i Chiny jeśli zastosują zasadę wzajemności dla Europejczyków. Granice pozostałyby zamknięte na razie między innymi dla obywateli Stanów Zjednoczonych, choć władze w Waszyngtonie zapowiedziały jeszcze rozmowy z Unią w tej sprawie, a także dla obywateli Rosji czy Turcji.
W sobotę wieczorem przedstawiciele państw członkowskich, po konsultacjach ze stolicami, mają odpowiedzieć czy akceptują listę. Nie ma na niej, według doniesień dyplomatów, między innymi obywateli USA.
Decyzję w sprawie otwierania i zamykania granic kraje członkowskie podejmują samodzielnie, ale Komisja Europejska poprosiła, by zapadały one w sposób skoordynowany.
Początkowo lista krajów, których obywatele mieli otrzymać zgodę wjazdu do Unii liczyła 50 krajów, później została skrócona do kilkunastu po uwzględnieniu sytuacji epidemicznej i liczby zakażeń.
Po piątkowych rozmowach na liście krajów są między innymi Korea Południowa, Japonia, Kanada, Australia, Gruzja, Serbia i Chiny jeśli zastosują zasadę wzajemności dla Europejczyków. Granice pozostałyby zamknięte na razie między innymi dla obywateli Stanów Zjednoczonych, choć władze w Waszyngtonie zapowiedziały jeszcze rozmowy z Unią w tej sprawie, a także dla obywateli Rosji czy Turcji.