Nikt nie ustalał ze szkolnymi sklepikarzami co będą mogli sprzedawać - mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. Od 1 września obowiązuje rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia nakazujące usunięcie tzw. śmieciowego jedzenia ze szkół.
- Konsultacje trwały, ale nie zaproszono do tych konsultacji ani przedstawicieli ajentów, ani przedstawicieli cateringu, ani przedstawicieli przemysłu żywnościowego, tak żebyśmy mogli wszyscy usiąść do stołu - mówił w programie "Radio Szczecin na Wieczór".
Nowe przepisy to element walki z otyłością wśród dzieci. Jak twierdzi Krystyna Szołomicka, kierownik Oddziału Higieny Żywności, Żywienia i Przedmiotów Użytku Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie, trzeba walczyć z tym problemem.
- Każda metoda, żeby ograniczyć spożycie tzw. śmieciowego jedzenia, jest dobra - przyznała Szołomicka.
Za nieprzestrzeganie przepisów właściciel sklepiku może zostać ukarany grzywną do pięciu tysięcy złotych. Dodatkowo dyrektor szkoły może rozwiązać umowę ze sklepem w trybie natychmiastowym.