Na Facebooku dalej możemy "polubić" dany post, ale od środy możemy też wyrazić inne uczucia. To "super", "wow", "ha ha", "przykro mi" oraz... "wrr".
Każdą możliwość reprezentuje znak graficzny - tak zwany emotikon z "buźką" - jeżeli,
przykładowo wybierzemy "ha ha", buźka będzie się uśmiechać.
Technicznie - najeżdżamy kursorem na znane doskonale "lubię to" - i rozwija się pasek z innymi emocjami.
Jak tłumaczył w mediach założyciel Facebooka Mark Zuckerberg, zaczęło się od tego, że użytkownicy wielokrotnie prosili o wprowadzenie opcji "nie lubię". Jak zapewniają przedstawiciele amerykańskiej korporacji, wprowadzenie tych a nie innych emocji pod danym postem nie jest przypadkowy i skonsultowany z socjologami.
przykładowo wybierzemy "ha ha", buźka będzie się uśmiechać.
Technicznie - najeżdżamy kursorem na znane doskonale "lubię to" - i rozwija się pasek z innymi emocjami.
Jak tłumaczył w mediach założyciel Facebooka Mark Zuckerberg, zaczęło się od tego, że użytkownicy wielokrotnie prosili o wprowadzenie opcji "nie lubię". Jak zapewniają przedstawiciele amerykańskiej korporacji, wprowadzenie tych a nie innych emocji pod danym postem nie jest przypadkowy i skonsultowany z socjologami.