Francuzi mają problem z paliwem. Z powodu protestów przeciwko reformie prawa pracy w rafineriach spadła produkcja.
Dostawy benzyny utrudniają natomiast organizowane blokady dróg. Strajkujący sprzeciwiają się reformie prawa pracy forsowanej przez socjalistyczny rząd prezydenta Francois Hollande'a.
Przepisy otwierają drogę do przedłużenia tygodnia pracy z obecnych 35 do 48 godzin, a dnia pracy w różnych przypadkach do 12 godzin. Rząd uzasadnia potrzebę liberalizacji kodeksu pracy koniecznością przystosowania francuskich przedsiębiorstw do międzynarodowej konkurencji - podają ogólnopolskie media.
Związki zawodowe zapowiadają kolejne protesty.
Przepisy otwierają drogę do przedłużenia tygodnia pracy z obecnych 35 do 48 godzin, a dnia pracy w różnych przypadkach do 12 godzin. Rząd uzasadnia potrzebę liberalizacji kodeksu pracy koniecznością przystosowania francuskich przedsiębiorstw do międzynarodowej konkurencji - podają ogólnopolskie media.
Związki zawodowe zapowiadają kolejne protesty.