Niemiecki dziennik Ostsee-Zeitung wydawany w Rostocku pisze o polskim terminalu zbożowym w Świnoujściu, który narazi okolicznych mieszkańców na pyły i nieprzyjemne zapachy. Wszyscy przyznają, że inwestycje po stornie polskiej staną się konkurencją dla niemieckich portów i żegludze na Łabie. Ale mogą też pomóc w rozwoju wschodnich landów Niemiec.

Nie ma sygnałów aby budowa terminalu zbożowego w Świnoujściu czy plan użeglownienia Odry był blokowany przez niemieckich polityków czy ekologów. Nie słyszałam w ogóle o przypadku blokowania jakiejkolwiek inwestycji w porcie przez stronę niemiecką - mówi Monika Woźniak Lewandowska z Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.

- Nie przypominam sobie, żeby coś takiego miało miejsce - komentuje Lewandowska.

Choć dodaje, że rozbudowa polskich portów to konkurencja dla niemieckich.

Zbigniew Antonowicz ze Stowarzyszenia Odrą w Świat mówi jasno - użeglownienie Odry będzie korzystne dla wschodnich terenów Niemiec.

- Trudno żeby Niemcy blokowali prywatny biznes. Ja do końca w to nie wierzę. Ja wiem o tym, że państwo niemieckie pilnuje swojej gospodarki. Natomiast nie za bardzo mogę zgodzić się z tym, że blokuje rozwój odrzańskiej drogi wodnej - komentuje Antonowicz.

Niezależna.pl twierdzi, że niemieccy politycy będą blokować inwestycje po stornie polskiej. Chodzi m.in. o zaproponowany przez polski rząd plan użeglownienia Odry, która może być konkurencyjna dla żeglugi po Łabie. Po stronie niemieckiej już pojawiają się głosy, że w czasie regulacji rzeki zagrożony będzie Park Krajobrazowy Dolina Dolnej Odry.