W przyszłym tygodniu brytyjska premier ogłosi, że Wielka Brytania jest gotowa na opuszczenie wspólnego rynku i unii celnej - tak donosi niedzielne wydanie "The Sun".
Według "The Sun on Sunday", premier nakreśli dwie nieprzekraczalne, czerwone linie. Pierwsza: wolny przepływ ludzi z Unii na Wyspy musi się skończyć. Druga: Londyn musi mieć wolną rękę by negocjować umów handlowych z innymi krajami.
"To nie do osiągnięcia w ramach Wspólnego Rynku" - komentuje telewizja Sky News.
"Theresa May staje po stronie eurosceptyków - pisze "Daily Telegraph" i dodaje, że grozi to podziałami w partii pani premier. Konserwatywna, prounijna posłanka Anna Soubry już zareagowała. - Jeśli to prawda, jest to ruch niezwykle nieodpowiedzialny - cytuje jej słowa Sky News.
Ze strony biznesu, lewicowej opozycji, ale też niektórych konserwatywnych zwolenników Brexitu od dłuższego czasu słychać ostrzeżenia, że "twardy Brexit", zakładający opuszczenie wspólnego rynku, zaszkodzi brytyjskiej gospodarce.