540 złotych ma wynosić składka na ubezpieczenia społeczne dla marynarzy kontraktowych. W zamian będą oni zwolnieni z podatku dochodowego. To najnowsza propozycja rozwiązania problemu ubezpieczeń dla tej grupy zawodowej.
- Ten przykład może nam posłużyć jako początek przyjmowania jakichś rozwiązań - ocenia parlamentarzystka.
Wątpliwości ma Ministerstwo Finansów, które nie chce zgodzić się, aby jedna grupa społeczna była zwolniona z podatku dochodowego. Dziś marynarze nie płacą tego podatku, ponieważ pracują za granicą. Jednak urzędy skarbowe coraz częściej domagają się jego zapłaty.
- To nie są jeszcze sprawy przesądzone, a to jest bardzo ważny głos marynarzy kontraktowych, bo takich mamy najwięcej. To jest armia 30 tysięcy ludzi i trzeba w końcu stworzyć przepisy, na które oni od lat czekają - dodaje Dorota Arciszewska-Mielewczyk.
Jeszcze rok temu w Sejmie proponowano podział składki na ZUS dla marynarzy pomiędzy pracodawcę, marynarza i budżet państwa.
Prace nad ustawą, która umożliwi ubezpieczenie polskich marynarzy w polskim systemie ubezpieczeń społecznych trwają od kilkunastu lat. Uregulowanie ubezpieczeń społecznych dla marynarzy to warunek powrotu statków polskich armatorów pod polską banderę.