Przytaczali też analizy za zeszły rok, według których na koniec 2016 roku w ofercie deweloperów w zachodniej części wybrzeża znajdowało się ponad dwa tysiące mieszkań, z czego blisko dwie trzecie w pasie nadmorskim od Świnoujścia do Mielna.

W opinii Przemysława Wojnarowskiego z Instytutu Studiów Regionalnych, budowa nowych apartamentów nad Bałtykiem nie jest przypadkowa. - Przy tak niskich stopach procentowych i przy takiej niskiej, co do zwrotu kapitału, ofercie z rynku kapitałowego, to w sposób naturalny w ostatnich latach ten ruch poszedł w kierunku rynku nieruchomości - mówił Wojnarowskiego.

Zdaniem ekonomisty doktora Jarosława Korpysy, popyt na wynajem nieruchomości nad morzem będzie tylko większy, także dzięki turystom ze Szwecji i Niemiec. - Między innymi sytuacja geopolityczna spowodowała, że coraz więcej ludzi wybiera bezpieczne miejsca i takim miejscem jest dzisiaj Pomorze Zachodnie. Pamiętajmy też o tym, że Pomorze Zachodnie i infrastruktura turystyczna od kilku lat bardzo dobrze się rozwijają - oceniał dr Korpysa.

Według analiz, za metr kwadratowy apartamentu nad morzem trzeba średnio zapłacić od 8 do 10 tysięcy złotych. Roczny zysk za mały lub średni lokal to kwota rzędu 25-38 tysięcy.