Nie ma porozumienia między Francją a Polską w sprawie pracowników delegowanych. Kwestia ta była jednym z głównych tematów godzinnej rozmowy prezydenta Emmanuela Macrona z premier Beatą Szydło w Paryżu. To właśnie Francja forsuje zmiany unijnych przepisów w tej sprawie. Polska nie zgadza się na te propozycje, bo argumentuje, że uderzą one w polskich pracowników.
Prezydent Macron powiedział, że liczy teraz na rozmowy ministrów pracy z obu krajów.
- Chciałbym, żebyśmy mogli przejść do kolejnego etapu i o tym rozmawialiśmy. Przede wszystkim wszyscy życzymy sobie zwalczania nielegalnych praktyk związanych z delegowaniem pracowników. Chciałbym, aby doszło do dwustronnego porozumienia naszych ministrów pracy, abyśmy mogli ścigać firmy, które nie respektują przepisów europejskich - dodał prezydent Francji.
Premier Beata Szydło zadeklarowała gotowość do negocjacji i podkreśliła, że wierzy w osiągnięcie ostatecznego porozumienia.
- Ze swojej strony deklaruję pełne zaangażowanie i wolę współpracy w toku dalszych prac nad pakietem mobilności, w ramach którego podjęte zostaną decyzje dotyczące zastosowania reguł delegowania do transportu drogowego. Zależy nam na uproszczeniu oraz lepszym egzekwowaniu prawa, regulującego funkcjonowanie tego sektora - mówiła Beata Szydło w Paryżu.
Według propozycji Komisji Europejskiej, osoby wysyłane do pracy za granicą otrzymywałyby te same wynagrodzenia co lokalni pracownicy. Polska wraz z innymi krajami Europy Środkowo-Wschodniej argumentuje, że stracą na tym firmy z regionu.