Radio SzczecinRadio Szczecin » Biznes
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Według przeciwników inwestycji, czyli m.in. Polski, Ukrainy, krajów Bałtyckich oraz Komisji Europejskiej, Nord Stream uzależni Europę od rosyjskiego gazu. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Według przeciwników inwestycji, czyli m.in. Polski, Ukrainy, krajów Bałtyckich oraz Komisji Europejskiej, Nord Stream uzależni Europę od rosyjskiego gazu. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Przedstawiciele konsorcjum "Nord Stream 2" nie widzą żadnych zagrożeń dla budowy gazociągu.
Zastępca dyrektora do spraw komunikacji w spółce "Nord Stream 2" Jens D. Mueller w rozmowie z Polskim Radiem przyznał co prawda, że Dania nie wydała jeszcze zezwolenia na budowę gazociągu, ale spółka ma alternatywne rozwiązanie. - Posiadamy już cztery z pięciu potrzebnych zezwoleń - powiedział Mueller.

Zgodnie z nową ustawą Dania może odrzucić plany budowy gazociągu, jeśli uzna, że projekt może zaszkodzić bezpieczeństwu państwa lub polityce zagranicznej. Mueller dodał, że spółka "Nord Stream 2" już złożyła wniosek o zgodę na położenie gazociągu w duńskiej wyłącznej strefie ekonomicznej. Wniosek ma uchronić inwestycję od blokady przez Danię. Ta mogłaby nie zgodzić się na budowę gazociągu na duńskich wodach terytorialnych.

Potwierdził to w rozmowie z Polskim Radiem rzecznik prasowy "Nord Stream 2" Steffen Ebert. - Wniosek, który złożyliśmy w Danii, dotyczący budowy gazociągu w duńskiej strefie ekonomicznej, nie podlega restrykcyjnej rządowej ustawie. Tam obowiązują międzynarodowe konwencje dotyczące instalowania rurociągów - powiedział Ebert.

Rzecznik spółki zapewnił, że budowa gazociągu przebiega terminowo. - Chcemy, aby gazociąg był gotowy pod koniec 2019 roku i nic nie wskazuje na to aby było inaczej - zapewnił Ebert.

W tym tygodniu Rosja wydała zgodę na budowę gazociągu "Nord Stream 2" na swoich wodach terytorialnych. Niemcy w marcu tego roku jako pierwszy kraj wydały wszelkie potrzebne zezwolenia na rozpoczęcie budowy gazociągu na swych wodach terytorialnych i ekonomicznych.

Gazociąg ma biec po dnie Bałtyku i łączyć Niemcy z Rosją. Według przeciwników inwestycji, czyli m.in. Polski, Ukrainy, krajów Bałtyckich oraz Komisji Europejskiej, Nord Stream uzależni Europę od rosyjskiego gazu. Mimo tego Niemcy realizują prace, a te mają się zakończyć za półtora roku.
Relacja Waldemara Maszewskiego

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
12345

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty