Rabusie przede wszystkim działają na niestrzeżonych i słabo oświetlonych osiedlach . Policja apeluje o zgłaszanie wszystkich przypadków kradzieży.
Kilka dni temu ofiarą padł pan Łukasz ze Szczecina. Ktoś spuścił z baku jego auta kilkadziesiąt litrów benzyny.
- Zbiornik i korek od wlewu paliwa były rozwalone i paliwa też brakowało. Latarnie się nie paliły, bo w pobliżu budują nową drogę i były wyłączone. Myślę, ze to miało też znaczenie - opowiada pan Łukasz.
Szczecińscy kierowcy przyznają, że obawiają się kradzieży paliwa. Skutecznego sposobu na obronę przed złodziejami jednak nie ma.
- Trzeba zdać się na sąsiedzką pomoc, żeby sąsiedzi reagowali, kiedy cokolwiek widzą - mówią mieszkańcy.
W minionym roku policja otrzymała kilkadziesiąt zgłoszeń o kradzieży paliwa. Funkcjonariusze przyznają jednak, że okradzeni często nie zgłaszają takich zdarzeń i proszą o sygnały w sprawie ewentualnych kradzieży. Tylko wtedy jest szansa na złapanie sprawców.
Kradzież paliwa o wartości do 420 złotych to wykroczenie - grozi za to grozi grzywna. Za kradzież paliwa o wyższej wartości można spędzić w więzieniu pięć lat.
- Zbiornik i korek od wlewu paliwa były rozwalone i paliwa też brakowało. Latarnie się nie paliły, bo w pobliżu budują nową drogę i były wyłączone. Myślę, ze to miało też znaczenie - opowiada pan Łukasz.
Szczecińscy kierowcy przyznają, że obawiają się kradzieży paliwa. Skutecznego sposobu na obronę przed złodziejami jednak nie ma.
- Trzeba zdać się na sąsiedzką pomoc, żeby sąsiedzi reagowali, kiedy cokolwiek widzą - mówią mieszkańcy.
W minionym roku policja otrzymała kilkadziesiąt zgłoszeń o kradzieży paliwa. Funkcjonariusze przyznają jednak, że okradzeni często nie zgłaszają takich zdarzeń i proszą o sygnały w sprawie ewentualnych kradzieży. Tylko wtedy jest szansa na złapanie sprawców.
Kradzież paliwa o wartości do 420 złotych to wykroczenie - grozi za to grozi grzywna. Za kradzież paliwa o wyższej wartości można spędzić w więzieniu pięć lat.