Mieszkaniec Szczecinka zrobił sobie restaurację z jednego z tamtejszych hipermarketów. Na miejscu wypił dwie butelki wódki, które zagryzł kabanosem. Amator trunków ze sklepu wyjechał nieprzytomny - podaje portal iszczecinek.pl.
Do zdarzenia doszło w środę rano. Mężczyzna wszedł do sklepu, ale nie po to, by zrobić zakupy. Na stoisku monopolowym wypił butelkę wódki.
Obsługa hipermarketu zatrzymała go i powiadomiła policję. Funkcjonariusze zabrali mężczyznę na komisariat, wypisali mandat i wypuścili.
Mimo to nietypowy klient wrócił do sklepu. Tym razem wypił prawie litr wódki, po czym zemdlał w przebieralni. Obsługa ponownie wezwała policję, a także pogotowie.
Amator trunków market opuścił na noszach. Miał przy sobie kabanosy, którymi zagryzał wódkę.
Obsługa hipermarketu zatrzymała go i powiadomiła policję. Funkcjonariusze zabrali mężczyznę na komisariat, wypisali mandat i wypuścili.
Mimo to nietypowy klient wrócił do sklepu. Tym razem wypił prawie litr wódki, po czym zemdlał w przebieralni. Obsługa ponownie wezwała policję, a także pogotowie.
Amator trunków market opuścił na noszach. Miał przy sobie kabanosy, którymi zagryzał wódkę.