Dostali 150 mln zł od Skarbu Państwa. Prawie 1/3 tego musieli oddać w formie "janosikowego" i to dwa razy.
"Janosikowe" to podatek płacony przez najbogatsze gminy. Do takich - od 2009 roku - należy Nowe Warpno. Wówczas gmina skorzystała z przepisów ustawy o opłatach i podatkach lokalnych i wystąpiła do Urzędu Morskiego w Szczecinie o zwrot zaległego podatku od terenów leżących pod wodami morskimi. Urząd Morski zdecydował o oddaniu gminie w sumie prawie 100 mln zł plus odsetki.
Nowe Warpno dostało 30 milionów pierwszej transzy podatku, a Ministerstwo Finansów naliczyło "janosikowe" od całej należnej kwoty. Rok później Skarb Państwa za pośrednictwem Urzędu Morskiego w Szczecinie wystąpił do burmistrza o rozłożenie pozostałej transzy na raty. Władysław Kiraga zgodził się. I wtedy Ministerstwo naliczyło "janosikowe" po raz kolejny - od wszystkich rat.
- W sumie to 40 mln zł - mówi burmistrz. - Zapłaciliśmy straszliwą daninę od tego, co dostaliśmy. Gdybyśmy wzięli sumę w całości, a nie w ratach, to janosikowe byłoby dużo mniejsze.
Władze Nowego Warpna interweniują w tej sprawie w Ministerstwie Finansów. Na razie pismo pozostaje bez odpowiedzi.
Nowe Warpno dostało 30 milionów pierwszej transzy podatku, a Ministerstwo Finansów naliczyło "janosikowe" od całej należnej kwoty. Rok później Skarb Państwa za pośrednictwem Urzędu Morskiego w Szczecinie wystąpił do burmistrza o rozłożenie pozostałej transzy na raty. Władysław Kiraga zgodził się. I wtedy Ministerstwo naliczyło "janosikowe" po raz kolejny - od wszystkich rat.
- W sumie to 40 mln zł - mówi burmistrz. - Zapłaciliśmy straszliwą daninę od tego, co dostaliśmy. Gdybyśmy wzięli sumę w całości, a nie w ratach, to janosikowe byłoby dużo mniejsze.
Władze Nowego Warpna interweniują w tej sprawie w Ministerstwie Finansów. Na razie pismo pozostaje bez odpowiedzi.