Podróbki damskich torebek o wartości 170 tysięcy zł przechwycili szczecińscy celnicy.
- Zawsze zwracamy uwagę na kraj pochodzenia towaru. Jeżeli jakość wykonania budzi nasze wątpliwości, to kontaktujemy się z firmą, która ma prawa do oryginału. Dopiero na jej wniosek możemy stwierdzić, że zatrzymany towar jest podrobiony - wyjaśnia Michał Szadokierski, rzecznik prasowy Izby Celnej w Szczecinie.
Celnicy powiadomili już właścicieli znaków towarowych. To oni zdecydują, co dalej stanie się z przejętymi torebkami.
Za obrót podrobionymi towarami grozi kara grzywny, ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności do pięciu lat.