Sprawę bada prokuratura. Ofiarą jest najprawdopodobniej 38-letni Tomasz M., ostatni raz widziany w kwietniu tego roku. Wtedy rodzina zgłosiła jego zaginięcie. Kilka dni temu policjanci dostali zgłoszenie od znajomego ofiary. W środę wieczorem mundurowi wkroczyli do domu 18-latka - w ogródku znaleźli zakopane zwłoki, wcześniej najprawdopodobniej trzymane w zamrażarce.

Od kwietnia tego roku 38-letni Tomasz M. był poszukiwany jako zaginiony - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz. Szczegółów nie ujawnia.

- Zaginięcie zgłosiła rodzina. Na posesji w której mieszka Piotr M. zostały przeprowadzone oględziny i w ich wyniku znaleziono zwłoki. Teraz prokurator zarządzi lekarską sekcję zwłok - komentuje Wojciechowicz.

Podejrzany złożył wyjaśnienia, ale prokuratura nie zdradza, co dokładnie powiedział.

- Przyznał się do udziału w zdarzeniu, natomiast nie jest jednoznaczne jego stanowisko w zakresie przyznania się do winy. Przedstawił linię obrony i musimy ją zweryfikować - tłumaczy rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Jak informuje dziennik, podejrzany pochodzi z zamożnej rodziny, jego rodzice w Szczecinie prowadzili sklepy motoryzacyjne. Motywem zbrodni mogły być pieniądze.

Podejrzany usłyszał już zarzut zabójstwa przyrodniego brata. Na wniosek prokuratury sąd aresztował Piotra M. na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie.