Zbierają grosze, żeby pomóc dzieciom wychowującym się w rodzinach zastępczych oraz domach dziecka. Akcja charytatywna "Góra Grosza" jest na półmetku.
Przedszkolaki i uczniowie szkół, którzy uczestniczą w zbiórce monet, przynoszą do szkoły nominały od 1 do 50 groszy. Później te pieniądze trafiają do potrzebujących.
- Choć większość monet to tzw. "miedziaki", to każda forma pomocy jest na wagę złota - mówią uczestnicy "Góry Grosza". - Chciałem pomóc dzieciom, które nie miały domów, nie mają rodziców, mają problemy z rodziną, żeby inni mogli żyć normalnie tak, jak my.
W zeszłorocznej edycji w zachodniopomorskich szkołach i przedszkolach udało się zebrać ponad 125 tysięcy złotych. Tegoroczna, 15. już edycja, potrwa do przyszłego piątku.
- Choć większość monet to tzw. "miedziaki", to każda forma pomocy jest na wagę złota - mówią uczestnicy "Góry Grosza". - Chciałem pomóc dzieciom, które nie miały domów, nie mają rodziców, mają problemy z rodziną, żeby inni mogli żyć normalnie tak, jak my.
W zeszłorocznej edycji w zachodniopomorskich szkołach i przedszkolach udało się zebrać ponad 125 tysięcy złotych. Tegoroczna, 15. już edycja, potrwa do przyszłego piątku.