Mieszkańcy jednej z kamienic przy ul. Parkowej w Szczecinie nie mogą palić piecach. Powód? Nieszczelne przewody kominowe, uszkodzone w czasie pożaru budynku, do którego doszło blisko tydzień temu.
W wypadku nikomu nic się nie stało, ale od tego czasu kilka rodzin cały czas marznie w swoich mieszkaniach.
- O drugiej w nocy wstajemy i grzejemy się herbatą. Zimno było bardzo, ja dostałam grzejnik, dopiero jak zadzwoniłam do administracji - skarżą się lokatorzy.
Zarządcą budynku jest firma AGBIL. Kilka mieszkań należy jednak do miasta. Dlatego urzędnicy na prośbę lokatorów instalują w ich mieszkaniach grzejniki elektryczne na czas naprawy przewodów kominowych - wyjaśnia rzecznik Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych, Tomasz Owsik - Kozłowski.
- Jednej rodzinie już taki grzejnik zainstalowaliśmy, druga rodzina grzejnik dostanie w piątek. Wiadomo, że ogrzewanie elektryczne jest ogrzewaniem droższym, dlatego będziemy spisywać stan liczników energii, żeby móc lokatorom zrefundować te koszty - wyjaśnia Owsik - Kozłowski.
Na razie nie wiadomo, kiedy mieszkańcy będą mogli palić ponownie w piecach. Dwie rodziny, których mieszkania spaliły się, dostały propozycje lokali zastępczych, ale ich nie przyjęły.
- O drugiej w nocy wstajemy i grzejemy się herbatą. Zimno było bardzo, ja dostałam grzejnik, dopiero jak zadzwoniłam do administracji - skarżą się lokatorzy.
Zarządcą budynku jest firma AGBIL. Kilka mieszkań należy jednak do miasta. Dlatego urzędnicy na prośbę lokatorów instalują w ich mieszkaniach grzejniki elektryczne na czas naprawy przewodów kominowych - wyjaśnia rzecznik Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych, Tomasz Owsik - Kozłowski.
- Jednej rodzinie już taki grzejnik zainstalowaliśmy, druga rodzina grzejnik dostanie w piątek. Wiadomo, że ogrzewanie elektryczne jest ogrzewaniem droższym, dlatego będziemy spisywać stan liczników energii, żeby móc lokatorom zrefundować te koszty - wyjaśnia Owsik - Kozłowski.
Na razie nie wiadomo, kiedy mieszkańcy będą mogli palić ponownie w piecach. Dwie rodziny, których mieszkania spaliły się, dostały propozycje lokali zastępczych, ale ich nie przyjęły.