Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Dyrekcja Zakładu Karnego w Stargardzie Szczecińskim sprawdza, jak doszło do tego, że 10 więźniów zatruło się prawdopodobniej dopalaczami. Fot. www.sw.gov.pl
Dyrekcja Zakładu Karnego w Stargardzie Szczecińskim sprawdza, jak doszło do tego, że 10 więźniów zatruło się prawdopodobniej dopalaczami. Fot. www.sw.gov.pl
Dyrekcja Zakładu Karnego w Stargardzie Szczecińskim sprawdza, jak doszło do tego, że 10 więźniów zatruło się prawdopodobnie dopalaczami.
Mężczyźni, którzy trafili do szpitala mają do 20 do 31 lat. Jak mówi rzeczniczka Pogotowia Ratunkowego Elżbieta Sochanowska, stan trzech osób jest poważny. - Mają zaburzenia świadomości, są nadmiernie pobudzeni - mówi Sochanowska.

Jedna osoba została przetransportowana helikopterem do szpitala przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie. Pacjent przebywa na oddziale intensywnej terapii, jego stan jest stabilny.
Reszta trafiła karetami do szpitali w regionie.

W Zakładzie Karnym trwa śledztwo prokuratury i policji. Mundurowi sprawdzają skąd i jakie dokładnie środki odurzające mieli osadzeni.

Jak mówi kapitan Patryk Pruński z Zakładu Karnego w Stargardzie, niektórzy więźniowie wykonują prace porządkowe, wracają z przepustek i to jest dla nich szansa na przemycenie używek. - Każda z osób, która powraca do zakładu, jest poddawana kontroli. Niestety, ciało ludzkie jest tak skonstruowane, że funkcjonariusze nie są w stanie skontrolować wszystkiego - tłumaczy Pruński.

Na terenie Zakładu Karnego trwa sprawdzanie oddziałów oraz kontrola pozostałych osadzonych.

- Wyznaczeni funkcjonariusze sprawdzają miejsca pobytu tych skazanych. Sprawdzają też pozostałych osadzonych, którzy przebywali w tym samym oddziale mieszkalnym. Przeprowadzane są różnego rodzaju rozmowy z tymi skazanymi - mówi mjr Edyta Gulbinowicz, rzecznik prasowy Służby Więziennej w Szczecinie.

W poniedziałek rano więźniowie mieli objawy zatrucia. - To była chwilowa lub dłuższa utrata przytomności. To zaniepokoiło służbę więzienną, dlatego zostały wezwane karetki pogotowia. Wszyscy wymagali hospitalizacji - dodaje Gulbinowicz.
- Wyznaczeni funkcjonariusze sprawdzają miejsca pobytu tych skazanych. Sprawdzają też pozostałych osadzonych, którzy przebywali w tym samym oddziale mieszkalnym. Przeprowadzane są różnego rodzaju rozmowy z tymi skazanymi - mówi mjr Edyta Gulbinowicz, rzec
- To była chwilowa lub dłuższa utrata przytomności. To zaniepokoiło służbę więzienną, dlatego zostały wezwane karetki pogotowia - dodaje Gulbinowicz.
Jak mówi rzeczniczka Pogotowia Ratunkowego Elżbieta Sochanowska, stan trzech osób jest poważny.
Jak mówi kapitan Patryk Pruński z Zakładu Karnego w Stargardzie, niektórzy więźniowie wykonują prace porządkowe, wracają z przepustek i to jest dla nich szansa na przemycenie używek.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty