Naukowcy z ZUT-u dowiedli, że lek może być podawany w mikrokapsułkach, które dla człowieka są ledwo widoczne gołym okiem. W taki sposób może być podawana chemioterapia lub antybiotyk przy infekcjach - mówi prof. Mirosława El Fray, kierownik Centrum Dydaktyczno-Badawczego Nanotechnologii z ZUT.

- Antybiotyk zamknięty w kapsule wydobywa się na jej zewnątrz w znacznie dłuższy sposób niż to ma miejsce poprzez zwykłe podanie. Uzyskujemy wówczas znacznie lepszy efekt terapeutyczny.

Naukowcy zakładają, że roztwór z lekiem zamkniętym w mikrokapsułkach wstrzyknięty w chore miejsce działałby dłużej i nie uszkadzałby zdrowych tkanek - mówi dr Aneta Cymbaluk-Płoska, specjalistka ginekologii onkologicznej z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. - Podawanie do otrzewnej chemioterapii, która będzie zamknięta w tych mikrokapsułkach, powinna docierać lepiej do tych miejsc gdzie trwa choroba -tłumaczy dr Cymbaluk-Płoska.

Jak dodaje, to oznacza, że pacjentki miałyby większy komfort leczenia i nie musiałyby być często kłute, tak jak to dzieje się obecnie przy przyjmowaniu normalnej chemioterapii. Tutaj lek zabezpieczałby pacjentkę przez okres trzech tygodni i niszczyłby komórki nowotworowe. Osłonka polimerowa ma sprawić, że będziemy wiedzieć jak długo uwalnia się lek i nie będą potrzebne dolewki, a co za tym idzie kolejny przyjazd pacjentki po dawkę chemioterapii.

By metoda mogła zostać zastosowana u kobiet, musi przejść jeszcze badania kliniczne. Może to potrwać kilka lat.