Szara strefa czy starożytny Rzym i Egipt - między innymi takie zagadnienia pojawiły się na tegorocznym egzaminie gimnazjalnym z historii i wiedzy o społeczeństwie. Uczniowie są już po pierwszym etapie zmagań.
Egzamin rozpoczął się punktualnie o godzinie 9 testem z historii i wiedzy o społeczeństwie. Na jego rozwiązanie uczniowie mieli godzinę.
- Największy problem sprawiło mi zagadnienie z WOS-u. Dotyczyło szarej strefy. Były podane cztery teksty, a naszym zadaniem było wskazanie tego, który opisywał właśnie szarą strefę - oceniła jedna z uczennic z Gimnazjum nr 10 w Szczecinie.
- Ogólnie test był bardzo łatwy. Tylko w jednym pytaniu trochę się zgubiłem. Jak ktoś pilnie uczył się przez trzy lata, to nie miał problemu z zagadnieniami, ale wiadomo, że ze stresu zawsze można coś zapomnieć - komentowali inni gimnazjaliści z "dziesiątki".
W środę o godzinie 11 rozpoczęła się druga część egzaminu z części humanistycznej, a mianowicie z języka polskiego. Na uporanie się z tym etapem gimnazjaliści mieli 90 minut.
Uczniowie musieli się wykazać czytaniem ze zrozumieniem - m.in. "Fraszki o miłości" Jana Kochanowskiego - oraz napisać rozprawkę na temat "Czy marzenia mają moc sprawczą?". Z kolei w czwartek uczniowie będą rozwiązywać zadania z części matematyczno-przyrodniczej, a w piątek podejdą do testu z języka obcego. Wyniki będą znane 16 czerwca.
W tym roku w całej Polsce do egzaminu gimnazjalnego podchodzi około 350 tysięcy uczniów. W samym Szczecinie testy pisze blisko trzy tysiące młodych ludzi.
Tegoroczne egzaminy gimnazjalne są jednymi z ostatnich. To w związku z wchodzącą w życie we wrześniu tego roku rządową reformą oświaty. Zakłada ona stopniowe wygaszanie gimnazjów i przywracanie ośmioletnich podstawówek. Zgodnie z założeniami reformy, ostatni egzamin gimnazjalny odbędzie się za dwa lata.
- Największy problem sprawiło mi zagadnienie z WOS-u. Dotyczyło szarej strefy. Były podane cztery teksty, a naszym zadaniem było wskazanie tego, który opisywał właśnie szarą strefę - oceniła jedna z uczennic z Gimnazjum nr 10 w Szczecinie.
- Ogólnie test był bardzo łatwy. Tylko w jednym pytaniu trochę się zgubiłem. Jak ktoś pilnie uczył się przez trzy lata, to nie miał problemu z zagadnieniami, ale wiadomo, że ze stresu zawsze można coś zapomnieć - komentowali inni gimnazjaliści z "dziesiątki".
W środę o godzinie 11 rozpoczęła się druga część egzaminu z części humanistycznej, a mianowicie z języka polskiego. Na uporanie się z tym etapem gimnazjaliści mieli 90 minut.
Uczniowie musieli się wykazać czytaniem ze zrozumieniem - m.in. "Fraszki o miłości" Jana Kochanowskiego - oraz napisać rozprawkę na temat "Czy marzenia mają moc sprawczą?". Z kolei w czwartek uczniowie będą rozwiązywać zadania z części matematyczno-przyrodniczej, a w piątek podejdą do testu z języka obcego. Wyniki będą znane 16 czerwca.
W tym roku w całej Polsce do egzaminu gimnazjalnego podchodzi około 350 tysięcy uczniów. W samym Szczecinie testy pisze blisko trzy tysiące młodych ludzi.
Tegoroczne egzaminy gimnazjalne są jednymi z ostatnich. To w związku z wchodzącą w życie we wrześniu tego roku rządową reformą oświaty. Zakłada ona stopniowe wygaszanie gimnazjów i przywracanie ośmioletnich podstawówek. Zgodnie z założeniami reformy, ostatni egzamin gimnazjalny odbędzie się za dwa lata.
Szara strefa czy starożytny Rzym i Egipt - między innymi takie zagadnienia pojawiły się na tegorocznym egzaminie gimnazjalnym z historii i wiedzy o społeczeństwie.