Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 47 i Stowarzyszenie Progressum organizują wspólnie bieg charytatywny wokół Arkonki. Podczas imprezy będą zbierane pieniądze, które zostaną przekazane rodzinie trenera. Fot. Mateusz Lipka [Radio Szczecin]
Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 47 i Stowarzyszenie Progressum organizują wspólnie bieg charytatywny wokół Arkonki. Podczas imprezy będą zbierane pieniądze, które zostaną przekazane rodzinie trenera. Fot. Mateusz Lipka [Radio Szczecin]
Wychowywał przez sport i pomagał dzieciom i młodzieży. Teraz sam potrzebuje pomocy. Judoka i trener, Lech Morus toczy najważniejszą walką w życiu, a przeciwnikiem jest nowotwór. Nie jest jednak sam; kibicują mu i wspierają przyjaciele i uczniowie, którzy postanowili zorganizować dla niego zbiórkę pieniędzy.
Lech Morus jest trenerem, wychowawcą i nauczycielem w szkole podstawowej nr 47 w Szczecinie. Jest także założycielem UKS Bushido 47 - klubu, który stworzył 40 lat temu w piwnicy po starej kotłowni. Z małej salki, spod jego ręki wyszli mistrzowie Europy, zawodnicy tacy jak Mariusz Linke. Jego choroba zaczęła się nagle podczas ferii zimowych.

- Na początku wydawało się, że to nic wielkiego. Od 28 lutego praktycznie prosto ze szkoły wyjechał do szpitala i już tam został - mówi Marek Tytonik, trener w klubie Bushido Morus.

Wychowankowie Leszka Morusa bardzo przeżywają chorobę trenera.

- Trenerze, wróć do zdrowia jak najszybciej, bo brakuje nam Ciebie. - Przez tyle lat trener dawał mi dużo wsparcia, to jest ten czas, kiedy trzeba mu się odwdzięczyć. - Bardzo Ciebie potrzebujemy, ważny jest dla mnie, bo mnie wychował - mówią wychowankowie Lecha Morusa.

Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 47 i Stowarzyszenie Progressum organizują wspólnie bieg charytatywny wokół Arkonki. Podczas imprezy będą zbierane pieniądze, które zostaną przekazane rodzinie trenera. Każdy może wziąć udział. Zapisy rozpoczną się w sobotę o godzinie 8:45 na parkingu kąpieliska Arkonka, w kwadrans później bieg się rozpocznie.
Marek Tytonik: - Na początku wydawało się, że to nic wielkiego. Od 28 lutego praktycznie prosto ze szkoły wyjechał do szpitala i już tam został.
- Trenerze, wróć do zdrowia jak najszybciej, bo brakuje nam Ciebie. - Przez tyle lat trener dawał mi dużo wsparcia, to jest ten czas, kiedy trzeba mu się odwdzięczyć. - Bardzo Ciebie potrzebujemy, ważny jest dla mnie, bo mnie wychował - mówią wychowankowi
Relacja Mateusza Lipki

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty