Sędzia cytowany przez dziennik "Le Temps" stwierdził, że Szwajcar zabijając swoją terapeutkę - podczas przepustki z więzienia - był poczytalny i działał z premedytacją. Mężczyzna nie dostał jednak najsurowszej kary w szwajcarskim prawie, czyli dożywocia bez możliwości starania się o wyjście na wolność.

Fabrice A. jesienią 2013 roku w Szwajcarii zabił Adelin M., ukradł jej auto i jechał do Szczecina, aby - jak pisał w pamiętniku - odnaleźć i zabić swoją dawną przyjaciółkę. Mężczyzna dojechał pod dom szczecinianki, ale tej nie było w środku. W okolicach Kołbaskowa zatrzymali go policjanci.

Fabrice A. trafił najpierw do szczecińskiego aresztu, a później do szwajcarskiego, w którym siedział do 24 maja 2017 roku, czyli do zakończenia procesu.