Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Zdjęcia: P. Polanin, montaż: W. Ochrymiuk [Radio Szczecin]
W Koszalinie rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe pięciu dziewcząt, które zginęły tragicznie w pożarze escape roomu. Dziewczęta w ubiegły piątek zatruły się tlenkiem węgla.
W kościele pod wezwaniem świętego Kazimierza w Koszalinie ksiądz Wojciech Pawlak, który był katechetą nastolatek, przewodniczył mszy świętej.

Kapłan mówił o przyjaźni łączącej dziewczynki. - To co było między nimi wyjątkowe, pomimo ogromnej różnorodności tego, że dzieliły różne pasje i zaangażowania, ale były w tym wszystkim razem. Czasem nawet widząc je i znając je, można było im trochę pozazdrościć tej przyjaźni, że to aż tak. W tej przyjaźni były razem i w tej przyjaźni razem pozostaną - powiedział ks. Pawlak.

Z woli rodzin w nabożeństwie w kościele wzięli udział tylko najbliżsi oraz przyjaciele tragicznie zmarłych dziewcząt. Dla setek mieszkańców Koszalina, którzy przyszli uczcić ich pamięć msza była transmitowana na telebimie przed świątynią.

Mieszkańcy łączą się w bólu z rodzinami zmarłych dziewczynek. - Strasznie ubolewam. Dziś cierpią rodziny i cierpi społeczeństwo. Nie było takiego wydarzenia, żeby w spokojnych czasach zginęło tyle osób. Wielka tragedia - przyznają.

Koszalinianie mówią, że miasto cały czas jest pogrążone w żałobie, na miejscu tragedii ludzie składają kwiaty i maskotki oraz zapalają znicze. - Ludzie są bardzo pogrążeni w bólu. Taka tragedia, że trzeba składać kwiaty, jak najbardziej. Katastrofa dla Koszalina, to najgorsze wydarzenie od wielu lat w mieście. Każdy to indywidualnie przeżywa. Łzy się cisną do oczu. Wielka przykrość. Coś okropnego. Straszna tragedia - podkreślają ludzie.

W ostatniej drodze dziewczynkom towarzyszyło kilka tysięcy osób. 15-latki żegnali między innymi przyjaciele ze szkoły.

- Kochane koleżanki: Amelko, Gosiu, Julio, Karolino, Wiktorio z korytarza szkoły długiego, ze szkolnej ławki, gdzie wielu przed wami zasiadało, będzie nam was po prostu mocno brakowało - powiedziała jedna ze szkolnych koleżanek zmarłych dziewcząt.

Po zakończeniu mszy żałobnej, o godzinie 14:00 z ulicy Kamieniarskiej w Koszalinie, kondukt żałobny, udał się na cmentarz komunalny, gdzie tragicznie zmarłe dziewczęta spoczęły obok siebie.
Eucharystii przewodniczył katecheta dziewcząt, ksiądz Wojciech Pawlak, który w homilii podkreślił, że tragicznie zmarłe Julia, Amelia, Gosia, Karolina i Wiktoria łączyła bliska przyjaźń.
Mieszkańcy łączą się w bólu z rodzinami zmarłych dziewczynek.
Koszalinianie mówią, że miasto cały czas jest pogrążone w żałobie, na miejscu tragedii ludzie składają kwiaty i maskotki oraz zapalają znicze.
- Kochane koleżanki: Amelko, Gosiu, Julio, Karolino, Wiktorio z korytarza szkoły długiego, ze szkolnej ławki, gdzie wielu przed wami zasiadało, będzie nam was po prostu mocno brakowało - powiedziała jedna ze szkolnych koleżanek zmarłych dziewcząt.
Relacja Przemysława Lisa [IAR]
Po zakończeniu mszy żałobnej, o godzinie 14:00 z ulicy Kamieniarskiej w Koszalinie, kondukt żałobny, udał się na cmentarz komunalny, gdzie trwa ostatnie pożegnanie. Fot. Przemysław Polanin [Radio Szczecin]
Po zakończeniu mszy żałobnej, o godzinie 14:00 z ulicy Kamieniarskiej w Koszalinie, kondukt żałobny, udał się na cmentarz komunalny, gdzie trwa ostatnie pożegnanie. Fot. Przemysław Polanin [Radio Szczecin]
Z woli rodzin w nabożeństwie w kościele wzięli udział tylko najbliżsi oraz przyjaciele tragicznie zmarłych dziewcząt. Dla setek mieszkańców Koszalina, którzy przyszli uczcić ich pamięć msza jest transmitowana na telebimie przed świątynią. Fot. Przemysław
Z woli rodzin w nabożeństwie w kościele wzięli udział tylko najbliżsi oraz przyjaciele tragicznie zmarłych dziewcząt. Dla setek mieszkańców Koszalina, którzy przyszli uczcić ich pamięć msza jest transmitowana na telebimie przed świątynią. Fot. Przemysław

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty