24-latek przekroczył prędkość o 140 km/h, bo w tym miejscu jest ograniczenie do 70-tki. Do zdarzenia doszło w czwartek.
Motocyklistę nagrała kamera w nieoznakowanym radiowozie; policjanci zatrzymali go do kontroli. Jak się okazało, nie miał przy sobie prawa jazdy, nie miał uprawnień do kierowania motocyklem, nie miał też ubezpieczenia pojazdu.
W sumie dostał 4 mandaty na łączną kwotę 1350 złotych i 10 punktów karnych. A jego motocykl został odholowany.
W sumie dostał 4 mandaty na łączną kwotę 1350 złotych i 10 punktów karnych. A jego motocykl został odholowany.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Wszystko jest dobrze do czasu. Owszem, na tym odcinku nie ma przejść dla pieszych, ale wystarczy jeden samochód, który będzie zmieniał pas i nie zdąży zobaczyć zbliżającego się motocykla, a stanie się tragedia. Potem będzie płacz winnego w sądzie, a raczej płacz jego rodziny.
Też jeżdżę, też niekoniecznie idealnie w ograniczeniach, ale kurde bez przesady, opanuj się człowieku zanim będzie za późno. Jak lecisz 210 w mieście, to ile lecisz po autostradzie? 310?
Motocykl odbierze następnego dnia, kolega z przyczepką pomoże. Mandatu nie zapłaci i nic mu nie zrobią, bo pracy pewnie nie ma, majątku nie ma, zanim policja ze skarbówką zarobią egzekucję najczęściej mijają długie lata. Skoro nie ma prawa jazdy punkty nie mają żadnego znaczenia. Ktoś mi powie, jak właściwie ten przestępca został ukarany?