Komentarze o odblaskach w mieście są niepoważne. Mamy ograniczenie to 50 i jeśli kierowcy zastosowali by się do tego przepisu nagle okazało by się że problem z widocznością znika. Rozumiem nosić odblaski poza obszarem zabudowanym ale w miastach? Gdzie większość ulic jest oświetlona? Tymczasem u nas od 11latki przechodzącej przez pasy wymaga się większej orientacji jak od kierowcy który przecież zdał egzamin na prawo jazdy. A potem statystyki są jakie są, więcej pieszych w Unii ginie tylko w Rumunii, mimo że to nasi mistrzowie kierownicy uważają siebie za najlepszych na świecie.

To samo dotyczy rowerzystów-samobójców, którzy o świcie i zmierzchu jeżdżą bez jakichkolwiek elementów odblaskowych. Najgorsze jest to, że przez takie osoby później kłopoty mają kierowcy.

Wszyscy uczestnicy ruchu powinni zadbać o wzajemną widzialność . Samochody mają światła mijania, odblaski i są widoczne dla pieszych i tak samo piesi i inni cyklyści powinni we własnym interesie być widoczni dla kierowców. Może któryś producent ciemnej zimowej odzieży wyprzedzi przepisy i fabrycznie wyposaży ją w elementy odblaskowe. Pieszy może być dzieckiem, staruszkiem, zombie ze smartfonem, upośledzonym fizycznie i umysłowo itp. ale kierowca już nie i MUSI uważać na niechronionych uczestników ruchu. Przejścia dla pieszych muszą być oświetlone i porządnie oznaczone .

Większość kierowców niestety nie potrafi jeździć ostrożnie i nie stosuje się do przepisów kodeksu. Przed przejściem powinno się zwolnić. Ile kierowców to robi? W mieście obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Ilu jeździ wolniej niż 50 km/h?
Jak kierowcy nauczą się zwalniać przed każdym przejściem dla pieszych i będą jeździć ostrożnie, to będzie mniej wypadków.