Przywrócona na stanowisko dyrektorka Zespołu Szkół w Dąbkach - Wiesława Grabińska unieważniła wszystkie decyzje, które wydała zastępująca ją przez dwa tygodnie Krystyna Grzanka, w tym wypowiedzenia dla nauczycieli.
Pedagodzy otrzymali zwolnienia na polecenie wójta Darłowa - Franciszka Kupracza. Uważa on, że wojewoda zachodniopomorski zablokował uchwałę likwidującą szkołę, ale nie rozwiązanie Zespołu Szkół. Od września podstawówka i gimnazjum mają być dwiema oddzielnymi placówkami. Dlatego, zdaniem wójta, nauczyciele muszą podpisać umowy o pracę jeszcze raz. Ci zaprotestowali i nie przyjęli wypowiedzeń.
Teraz Wiesława Grabińska cofnęła decyzję swojej zastępczyni. - Według Kodeksu Pracy, jest to reorganizacja i nauczyciele powinni przejść za porozumieniem do szkół np. do podstawowej z uzupełnieniem etatu w gimnazjum - tłumaczy dyrektorka, którą na stanowisko przywróciła komisja dyscyplinarna [wcześniej zawiesił ją wójt - red.]
Jeśli od września miałyby działać dwie osobne placówki, to trzeba byłoby zatrudnić drugiego dyrektora i księgową. Dlatego miejscowi radni w najbliższych dniach podejmą decyzję, czy sami nie powinni uchylić uchwały o rozwiązaniu Zespołu Szkół i uchronić gminę przed kolejnymi wydatkami.
- Pięciu radnych napisało odpowiedni wniosek. Teraz zobaczymy, co powiedzą na to pozostali - mówi przewodniczący komisji oświaty, Łukasz Staniszewski.
Franciszek Kupracz na razie nie komentuje sprawy. W poniedziałek przerywa swój urlop, by podjąć kilka decyzji związanych ze szkołą w Dąbkach.
Teraz Wiesława Grabińska cofnęła decyzję swojej zastępczyni. - Według Kodeksu Pracy, jest to reorganizacja i nauczyciele powinni przejść za porozumieniem do szkół np. do podstawowej z uzupełnieniem etatu w gimnazjum - tłumaczy dyrektorka, którą na stanowisko przywróciła komisja dyscyplinarna [wcześniej zawiesił ją wójt - red.]
Jeśli od września miałyby działać dwie osobne placówki, to trzeba byłoby zatrudnić drugiego dyrektora i księgową. Dlatego miejscowi radni w najbliższych dniach podejmą decyzję, czy sami nie powinni uchylić uchwały o rozwiązaniu Zespołu Szkół i uchronić gminę przed kolejnymi wydatkami.
- Pięciu radnych napisało odpowiedni wniosek. Teraz zobaczymy, co powiedzą na to pozostali - mówi przewodniczący komisji oświaty, Łukasz Staniszewski.
Franciszek Kupracz na razie nie komentuje sprawy. W poniedziałek przerywa swój urlop, by podjąć kilka decyzji związanych ze szkołą w Dąbkach.