Nawałnice na południu i południowym zachodzie Polski - po przejściu burzowego frontu na Dolnym Śląsku strażacy musieli wypompowywać wodę z piwnic i usuwać z dróg powalone drzewa.
Mimo przechodzącej nad regionem burzy strażacy zapewniają, że jak dotąd jest spokojnie. Służby tylko siedem razy tego wieczoru interweniowały w związku z połamanymi drzewami na południu Zachodniopomorskiego.
Jak ostrzega Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Zachodniopomorskiem wieczorem i w nocy będzie obowiązywać pierwszy stopień zagrożenia burzowego. To oznacza, że porywisty wiatr osiągnie prędkość 80 kilometrów na godzinę, można też spodziewać się gradobicia - podobnego do tego sprzed godziny 17 na Dolnym Śląsku.
W miejscowości Byczeń do kilkunastu domów wdarła się woda, nieprzejezdne są też niektóre drogi. W Zachodniopomorskiem burze mogą potrwać do późnej nocy.
Jak ostrzega Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Zachodniopomorskiem wieczorem i w nocy będzie obowiązywać pierwszy stopień zagrożenia burzowego. To oznacza, że porywisty wiatr osiągnie prędkość 80 kilometrów na godzinę, można też spodziewać się gradobicia - podobnego do tego sprzed godziny 17 na Dolnym Śląsku.
W miejscowości Byczeń do kilkunastu domów wdarła się woda, nieprzejezdne są też niektóre drogi. W Zachodniopomorskiem burze mogą potrwać do późnej nocy.