Nie miał prawa jazdy, za to miał przy sobie 200 gramów narkotyków i był poszukiwany przez policję - wpadł, bo jego auto wpadło... do rowu.
Policjanci z pyrzyckiej drogówki zatrzymali 28-latka, który zamiast prowadzić samochód - powinien siedzieć w gorzowskim więzieniu.
Do patrolujących teren Lipian policjantów drogówki podszedł mężczyzna, który widział, jak osobowy Volkswagen wpada do rowu. Jego kierowca o własnych siłach wysiadł z samochodu i pieszo próbował dostać się do wsi Jedlice. Kiedy mundurowi dojechali na miejsce kolizji - zobaczyli leżący w rowie pojazd - kilkaset metrów dalej maszerował poszukiwany 28-latek. Miał przy sobie torbę, którą nieudolnie starał się ukryć. Policjanci znaleźli w niej 50 gramów marihuany i 150 gramów amfetaminy.
Po sprawdzeniu tożsamości mężczyzny okazało się, że nie ma uprawnień do prowadzenia samochodu, co więcej - nie wrócił z przepustki do więzienia w Gorzowie Wielkopolskim. Teraz - po interwencji policji - znów tam przebywa, a jego odsiadka może się wydłużyć o trzy lata za posiadanie narkotyków. O jego losie zdecyduje sąd.
Do patrolujących teren Lipian policjantów drogówki podszedł mężczyzna, który widział, jak osobowy Volkswagen wpada do rowu. Jego kierowca o własnych siłach wysiadł z samochodu i pieszo próbował dostać się do wsi Jedlice. Kiedy mundurowi dojechali na miejsce kolizji - zobaczyli leżący w rowie pojazd - kilkaset metrów dalej maszerował poszukiwany 28-latek. Miał przy sobie torbę, którą nieudolnie starał się ukryć. Policjanci znaleźli w niej 50 gramów marihuany i 150 gramów amfetaminy.
Po sprawdzeniu tożsamości mężczyzny okazało się, że nie ma uprawnień do prowadzenia samochodu, co więcej - nie wrócił z przepustki do więzienia w Gorzowie Wielkopolskim. Teraz - po interwencji policji - znów tam przebywa, a jego odsiadka może się wydłużyć o trzy lata za posiadanie narkotyków. O jego losie zdecyduje sąd.