Właściciel komisu samochodowego oszukał blisko tysiąc osób z regionu na w sumie pół miliona złotych.
Kupującym używane auta zz granicy mówił, że zapłaci w ich imieniu opłatę recyklingową. Sprawa trafiła do koszalińskiego sądu - podaje głos koszaliński.
Od 2010 do 2014 roku właściciel komisu pobierał za sprzedane samochody po 500 zł, na rzecz ich przyszłego złomowania. Problem w tym, że pieniądze zamiast na konto narodowego Funduszu Ochrony Środowiska trafiały na konto oszusta. Adam K. oszukał w ten sposób prawie tysiąc osób i ukradł 517 tys zł.
Oprócz tego policjanci znaleźli w domu mężczyzny narkotyki i amunicję na którą nie miał zezwoleń.
Oszustowi grożą cztery lata pozbawienia wolności w zawieszaniu na osiem lat. Decyzja w tej sprawie ma zapaść pod koniec marca.
Opłata recyklingowa przestała obowiązywać od tego roku.
Od 2010 do 2014 roku właściciel komisu pobierał za sprzedane samochody po 500 zł, na rzecz ich przyszłego złomowania. Problem w tym, że pieniądze zamiast na konto narodowego Funduszu Ochrony Środowiska trafiały na konto oszusta. Adam K. oszukał w ten sposób prawie tysiąc osób i ukradł 517 tys zł.
Oprócz tego policjanci znaleźli w domu mężczyzny narkotyki i amunicję na którą nie miał zezwoleń.
Oszustowi grożą cztery lata pozbawienia wolności w zawieszaniu na osiem lat. Decyzja w tej sprawie ma zapaść pod koniec marca.
Opłata recyklingowa przestała obowiązywać od tego roku.