W ostatnim sondażu instytutu INSA dla "Bilda" partia CDU dotychczasowej kanclerz Angeli Merkel uzyskała 30 procent poparcia. Z kolei na SPD, czyli partię jej kontrkandydata Martina Schulza, chce zagłosować 31 proc. ankietowanych.

Jak mówił prowadzący program publicysta Piotr Cywiński, obywatele Niemiec mają już dość polityki otwartych granic, której autorką jest Angela Merkel.

- Sytuacja w Niemczech jest akurat bardzo korzystna, zarówno jeśli chodzi o wzrost gospodarczy, jak i bezrobocie, które jest rekordowo niskie. W moim odczuciu, to jest jest odreagowanie niemieckiego społeczeństwa po kryzysie imigracyjnym - mówił Cywiński.

Do tego, jak mówił dziennikarz Die Welt Gerhardt Gnauck, Martin Schulz kładzie duży nacisk na sprawy socjalne - czym zdobywa poparcie.

- Wyraża niezadowolenie liberalizmem albo neo-liberalizmem gospodarczym, który ma szansę mobilizować tych, którzy - tak jak w innych krajach - czuli się przegranymi przemian gospodarczych. I właśnie mówi, że jednak trzeba się zwrócić i nie zapomnieć o tych o których może właśnie zapomniano - mówił Gnauck.

Wybory do Bundestagu odbędą się jesienią tego roku.