Prokuratura ostrzega przed grą niebezpieczną dla dzieci i potwierdza pierwsze przypadki samookaleczeń nastolatków w regionie. Chodzi o "Niebieskiego Wieloryba" czyli "Blue Whale Challenge" - grę, która stała się popularna m.in. w Rosji.
Zasady gry opierają się na wykonaniu kilkudziesięciu zadań, w trakcie których uczestnicy m.in. zadają sobie ból w coraz bardziej drastyczny sposób. Szczecińska Prokuratura Okręgowa potwierdziła, że w niebezpiecznej grze wzięło udział troje nastolatków z Pomorza Zachodniego. Służby o całej sprawie poinformował dyrektor szkoły, do której chodzą dzieci.
Ich życiu i zdrowiu nie grozi niebezpieczeństwo, ale prokurator wszczął śledztwo.
Ostrzeżenie skierowane do nauczycieli i rodziców rozesłało także zachodniopomorskie Kuratorium Oświaty. Szczecińscy policjanci zwrócili się z prośbą do jednego z portali społecznościowych, by administratorzy blokowali treści dotyczące niebezpiecznej gry.
- Przekazaliśmy informację, że coś takiego funkcjonuje po to, by oni w ramach swoich możliwości, swoich kompetencji podjęli działania zapobiegawcze – podkreśla Przemysław Kimon, rzecznik zachodniopomorskiej policji.
Jak mówi Małgorzata Mazur z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 w Szczecinie, to naturalne, że nastolatkowie są skłonni do podejmowania ryzyka i niebezpiecznych zachowań. Zadaniem rodziców jest jednak, by zadziałać w porę i zapobiec zagrożeniu ich życia i zdrowia.
- Można przyczynić się mądrymi działaniami rodzicielskimi czy wychowawczymi, by działania były obarczone jak najmniejszym ryzykiem. Część rodziców odpuszcza, część zakazuje, stawia blokady, straszy, ale jest to tak nieokreślone, że kompletnie niewiarygodne. Dziecka nie przekona zakaz, bo które dziecko się tym przejmie?! - pyta retorycznie Małgorzata Mazur.
Szacuje się, że z powodu dołączenia do gry, w Rosji i na Ukrainie samobójstwo popełniło około 200 dzieci.
Ich życiu i zdrowiu nie grozi niebezpieczeństwo, ale prokurator wszczął śledztwo.
Ostrzeżenie skierowane do nauczycieli i rodziców rozesłało także zachodniopomorskie Kuratorium Oświaty. Szczecińscy policjanci zwrócili się z prośbą do jednego z portali społecznościowych, by administratorzy blokowali treści dotyczące niebezpiecznej gry.
- Przekazaliśmy informację, że coś takiego funkcjonuje po to, by oni w ramach swoich możliwości, swoich kompetencji podjęli działania zapobiegawcze – podkreśla Przemysław Kimon, rzecznik zachodniopomorskiej policji.
Jak mówi Małgorzata Mazur z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 w Szczecinie, to naturalne, że nastolatkowie są skłonni do podejmowania ryzyka i niebezpiecznych zachowań. Zadaniem rodziców jest jednak, by zadziałać w porę i zapobiec zagrożeniu ich życia i zdrowia.
- Można przyczynić się mądrymi działaniami rodzicielskimi czy wychowawczymi, by działania były obarczone jak najmniejszym ryzykiem. Część rodziców odpuszcza, część zakazuje, stawia blokady, straszy, ale jest to tak nieokreślone, że kompletnie niewiarygodne. Dziecka nie przekona zakaz, bo które dziecko się tym przejmie?! - pyta retorycznie Małgorzata Mazur.
Szacuje się, że z powodu dołączenia do gry, w Rosji i na Ukrainie samobójstwo popełniło około 200 dzieci.