Mimo iż od upadku Polski Ludowej minęło 27 lat, komunistyczne służby specjalne mają ogromne wpływy w Polsce - mówiła w czwartek w Stargardzie Dorota Kania współautorka książki "Resortowe dzieci - politycy".
- Resortowe dzieci bronią interesów obcych państw w Polsce - twierdzi Kania, która spotkała się z czytelnikami. - Zachować status III RP. Bym to tak najogólniej określiła tzn. w dużej części wpływy Moskwy i w tej chwili mamy jeszcze trochę inne zjawisko - wpływy niemieckie. Trochę przypomina mi to sytuacje sprzed wielu lat, kiedy Moskwa i Berlin podzieliły Polskę między sobą.
Jakie wpływy mają resortowe dzieci pokazuje przykład Andrzeja Olechowskiego. - Był zwerbowany w latach 70. przez Gromosława Czempińskiego. To Tajny Współpracownik o pseudonimie "Must" i wcale się tego nie wstydził. Później powiedział, że był współpracownikiem wywiadu. PRL-owskiego wywiadu. Andrzej Olechowski był ministrem spraw zagranicznych na początku lat 90. Później był kandydatem na prezydenta, później był twórcą Platformy Obywatelskiej, był również biznesmenem, naukowcem.
Tylko dwóch prezydentów Polski po 1989 roku nie miało styczności z PRL-owskimi służbami specjalnymi - mówiła Kania.
Współautorami książki "Resortowe dzieci - politycy" są: Maciej Marosz i Jerzy Targalski.
Jakie wpływy mają resortowe dzieci pokazuje przykład Andrzeja Olechowskiego. - Był zwerbowany w latach 70. przez Gromosława Czempińskiego. To Tajny Współpracownik o pseudonimie "Must" i wcale się tego nie wstydził. Później powiedział, że był współpracownikiem wywiadu. PRL-owskiego wywiadu. Andrzej Olechowski był ministrem spraw zagranicznych na początku lat 90. Później był kandydatem na prezydenta, później był twórcą Platformy Obywatelskiej, był również biznesmenem, naukowcem.
Tylko dwóch prezydentów Polski po 1989 roku nie miało styczności z PRL-owskimi służbami specjalnymi - mówiła Kania.
Współautorami książki "Resortowe dzieci - politycy" są: Maciej Marosz i Jerzy Targalski.
- Resortowe dzieci bronią interesów obcych państw w Polsce - twierdzi Kania, która spotkała się z czytelnikami.
Dodaj komentarz 2 komentarze
oj tak tak! Te "resortowe dzieci" faktycznie były zagrożeniem dla Polski, ale na froncie ideologicznej walki z miazmatami przeszłości dzielnie czoło stawili im MISIEWICZE!
I tak od kilkunastu miesięcy na siłę wprowadzają nam PRL-bis z Partią, jako przewodnią siłą Narodu!
Polska to ma być taka mała dyktaturka na kaczych łapach z Bonaparstkiem na czele, która w sojuszu z San Escobar zbawi Unię Europejską.
Pan Andrzej był również DJ-em, warto o tym przypominać.
Wpływy resortowych dzieci są ogromne, bo i wpływy ich rodziców były spore. Podziękowania za ten stan rzeczy można składać do pana Bolesława.