Aleksander Milewski z Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych mówił, że samo założenie nowych przepisów jest dobre, bo pomogą one wyeliminować nieuczciwą konkurencję na rynku przewozowym.

- Ale nie ukrywam, że on również zaszkodzi, gdyż te kary są oparte głównie na karaniu przewoźnika. To jest niestety jego ból. Mamy mnóstwo wątpliwości co do procedur - mówi Milewski.

Rzeczniczka szczecińskiej Izby Administracji Skarbowej Małgorzata Brzoza odpowiadała, że w rzeczywistości jednak zakres obowiązków przewoźnika jest ograniczony.

- W kwestii sankcji nie możemy mówić tylko i wyłącznie o sankcjach dla przewoźników. Takimi karami za niezgłoszenie czy nie zaktualizowanie danych są również obciążeni wydający towar czy odbiorcy. Nie mówmy, że to tylko przewoźnicy są w jakiś sposób zobligowani do pewnych obowiązków i za to karani - mówi Brzoza.

Zastępca Dyrektora Departamentu Transportu Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Piotr Mikiel zwracał uwagę, że kary przewidziane w pakiecie transportowym wymierzone są nie w tych w których być powinny, przez co kryzys w branży może się pogłębiać.

- W tym rozwiązaniu naszym krajowym okazuje się, że przewoźnik został też zobowiązany do uzupełniania pewnych danych w systemie elektronicznym. I oto nam chodziło. To powinien robić podmiot wysyłający. Jest list przewozowy, posiada wszystkie dane przewoźnika i tak naprawdę on wie czy towar, który wysyła, będzie podlegał monitorowania przewozu czy nie - mówi Mikiel.

Wszyscy goście zgodzili się jednak, że uszczelnienie przepisów związanych z przewozami towarów jest konieczne. O skali problemu związanego z unikaniem płacenia podatków mówił ekonomista Uniwersytetu Szczecińskiego dr Jarosław Korpysa.

- W roku 2016 budżet państwa stracił z tytułu niezapłaconego podatku VAT miedzy 40 a 50 miliardów złotych. Według Komisji Europejskiej do budżetu państwa polskiego nie wpłynęło 27 procent należnego podatku VAT. A jeśli popatrzymy na paliwa, no to tam jest między 6 a 8 miliardów złotych, tyle wynosi rocznie ta luka - mówi Korpysa.

Według założeń, nowe przepisy mają przynieść budżetowi państwa w tym roku setki milionów złotych, a w przyszłym nawet miliard. Wszystkie dane dotyczące przewozu towarów wysyłający lub odbierający, a także przewoźnik, muszą uzupełnić w internetowym systemie. Kary za wykryte nieprawidłowości będą wynosiły co najmniej 20 tysięcy złotych.