Szczecińska prokuratura zakończyła śledztwo przeciwko Mariuszowi J. i skierowała do sądu akt oskarżenia.
Do wypadku doszło w kwietniu ubiegłego roku w Policach. Dwóch mężczyzn przy wiacie przystankowej czekało na nocny autobus. Według ustaleń śledczych, kierowca po wjeździe do zatoki autobusowej na chwilę się zatrzymał, ale nie otworzył drzwi. Jeden z mężczyzn był oparty o pojazd, kiedy ten ruszył. Mężczyzna się wywrócił, a kierowca prawym tylnym kołem przejechał leżącego na ziemi pokrzywdzonego. W wyniki wypadku mężczyzna miał pęknięte płuco, zmiażdżoną wątrobę oraz śledzionę i złamaną miednicę - w wyniku tych obrażeń zmarł.
Prokurator uważa, że kierowca Mariusz J. nie zachował ostrożności podczas wyjazdu z zatoki autobusowej. Śledczy oskarżają go o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, grozi za to 8 lat więzienia.
Prokurator uważa, że kierowca Mariusz J. nie zachował ostrożności podczas wyjazdu z zatoki autobusowej. Śledczy oskarżają go o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, grozi za to 8 lat więzienia.