Pociąg z Lęborka jest opóźniony jest prawie osiem godzin, a Albatros z Gdyni - blisko trzy. Pasażerom tego pierwszego dostarczono wodę do picia.

Jak powiedziała nam rzeczniczka PKP Intercity Agnieszka Serbeńska, tam, gdzie jest to możliwe, pasażerowie pociągów przesiadają się do podstawionych autobusów, które zawiozą ich do celu. Ze względu na utrudniony przejazd, nie wszędzie jest to jednak możliwe.

Jak podaje Mirosław Siemieniec z PKP Polskich Linii Kolejowych, sytuacja sieci kolejowej stabilizuje się. Zmiany w komunikacji występują jedynie na trasach: Lębork - Wejherowo oraz Piła - Bydgoszcz koło Nakła.

- Sieć kolejowa jest już przejezdna, pozostają nam trzy lokalizacje, wszystkie na północy Polski. Sytuacja jest tak trudna, że nawet drogami ciężko dotrzeć do niektórych miejsc, aby nasi pracownicy mogli usuwać drzewa - mówi Siemieniec.

Trzecie połączenie, które jeszcze naprawiają kolejarze, znajduje się też na północy, ale nie wpływa ono na kursowanie składów dalekobieżnych.

Z powodu zniszczeń i trudnej sytuacji pogodowej w całej Polsce odwołano w sobotę kilkanaście pociągów. Ze Szczecina nie pojedzie m.in. skład do Białegostoku.

Informacje o zmianach w rozkładzie można uzyskać telefonicznie, korzystając z infolinii PKP Intercity. Na bieżąco aktualizowane są także komunikaty na stronie internetowej.