Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie wyda w czwartek orzeczenie w sprawie schroniska dla zwierząt w Białogardzie. Zdecyduje czy placówka zostanie zamknięta i wykreślona z rejestru. Schronisko prowadzi Towarzystwo Ochrony Zwierząt Animals.
Na czele Towarzystwa stoi białogardzki radny Jerzy Harłacz. Jego schronisko obsługuje kilka gmin. Samorządowcy chętnie korzystają z jego usług, ze względu na to, że oferuje najniższą cenę. Jednak środowiska zajmujące się prawami zwierząt alarmują, że sytuacja w schronisku w Białogardzie jest dramatyczna. Według nich, psy są głodzone, nieleczone, padają z wycieńczenia i chorób, są też nieczipowane i niekastrowane.
Tę opinię podziela Powiatowy Lekarz Weterynarii, według którego schronisko powinno zostać zamknięte. Dlatego wniósł o wykreślenie go z rejestru.
U miejscowych dziennikarzy Harłacz ma opinię awanturnika i pieniacza. Kilka lat temu podczas obrad sesji pobił się z innym radnym, który trafił do szpitala.
Tę opinię podziela Powiatowy Lekarz Weterynarii, według którego schronisko powinno zostać zamknięte. Dlatego wniósł o wykreślenie go z rejestru.
U miejscowych dziennikarzy Harłacz ma opinię awanturnika i pieniacza. Kilka lat temu podczas obrad sesji pobił się z innym radnym, który trafił do szpitala.