Spotkanie, rozegrane na boisku przy ulicy Emilii Plater, miało swoich bohaterów. Trzy gole strzelił Tobiasz Madejski, a Radek Jaczmiński nie trafił do pustej bramki z metra.

- Przeciwnicy zachowali się, jak zawsze bardzo gentlemeńsko, to już drugi taki zespół, który pozwala nam wygrać. Mówiąc serio - naprawdę nie spodziewałem się, że w drużynie Radia Szczecin tkwi taka umiejętność. Ja dzisiaj trochę gorzej, ale za to koledzy trochę lepiej, zwłaszcza Radek i Tobiasz - powiedział Piotr Tolko.

- Jaczmiński gra bardzo dobrze, ma asysty, walczy w środku, jest bardzo dobry w obronie, natomiast jak przychodzi co do czego, to po prostu on nie trafia na pustą bramkę. Jak Zwoliński w Pogoni, czyli ma umiejętności, siłę itd., ale po prostu nie może trafić. Powiem więcej, powinien przez to stracić opaskę kapitana i powinienem przejąć ją ja - dodał Tobiasz Madejski.

Na boisku atmosfera była znakomita, ale powód, dla którego drużyny spotkały się na murawie był bardzo istotny. Chodzi o pomoc dla 32-letniej szczecinianki - Agaty Turek.
Agata, na początku roku dostała wylewu i jest w śpiączce. Potrzebna jest kosztowna rehabilitacja, dlatego podczas meczu prowadzona była zbiórka pieniędzy.

Pomóc można też w niedzielę. Przyjaciele Agaty organizują w restauracji ''Słody'' aukcję, z której dochód zostanie przeznaczony na jej leczenie. Początek wydarzenia o godzinie 13:00.