Prawie tona wywiezionych śmieci w tym roku - wynika z podsumowania sezonu Stowarzyszenia Wywrotka, które jest organizatorem akcji "Kajakowy Eko Patrol".
- Tam po prostu jest wyspa-wysypisko śmieci. Z drugiej strony jest to piękna - przyrodniczo - wyspa. Naprawdę, widać dziką przyrodę i można poczuć się jak na Amazonce. Niestety, śmieci, które tam są - wszystkie widoki i klimat psują - ocenia Krzysztof Sowa ze Stowarzyszenia Wywrotka.
Na miejscu członkowie grupy znaleźli stos wyrzuconych opon, jednak nie te były najgorsze.
- Lodówka nie jest rzeczą, którą łatwo zabrać ze sobą i przetransportować na drugi brzeg. To nas na pewno zszokowało, było też dla nas wyzwaniem, by taką lodówkę zabrać kajakiem - zaznaczył Krzysztof Sowa.
Do najciekawszych znalezisk kajakarze zaliczają m.in. drzwi, zestaw talerzy czy zderzaki samochodowe. Wszystkie utylizuje firma wywożąca śmieci.
"Kajakowy Eko Patrol" ruszy ponownie wiosną przyszłego roku.