- Most jest dwa razy tańszy, można go wybudować dwa razy szybciej, mogą to zrobić polskie firmy - podkreśla Zbigniew Pomieczyński. - Do tego byłby dwa razy tańszy w eksploatacji, a to oznacza jakieś 600-700 milionów złotych. Skoro dostaliśmy właściwie z Unii Europejskiej, z programu "Infrastruktura i ochrona środowiska" 400 milionów złotych, to jakby państwo miał dołożyć 200 milionów, to bez problemu by to zrobiło. Dlatego, że budowa tylko nowych promów w tej chwili, albo remontowanie starych, to są właśnie takie pieniądze. Pomieczyński odniósł się także do apelu PiS do władz Szczecina i Świnoujścia o złożenie wniosku do niemieckiego sądu o wstrzymanie prac związanych z budową gazociągu północnego. Jego zdaniem to populizm związany z kampanią wyborczą, bo wiele gremiów działa już od dawna w tej sprawie. - Z tego co wiem, zarówno rząd jak i Zarząd Morskich Portów Szczecin-Świnoujście działają w tej sprawie, także nie ma co wychodzić przed szereg - tłumaczy Zbigniew Pomieczyński. - Ta rura nawet jak będzie położona tak jak jest to teraz planowane, to może szkodzić, może nie szkodzić. - Ale powinniśmy myśleć perspektywicznie: następne pokolenia będą po nas przychodzić, będą prowadzić różną działalność, także morską - dodaje kandydat na prezydenta Świnoujścia. - Skoro fachowcy, którzy lepiej się znają ode mnie mówią o tym, że powinno to być przesunięte czy zagłębione, to tak powinno być. Poza Pomieczyńskim w wyborach samorządowych o fotel prezydenta Świnoujścia ubiegają się obecny prezydent, kandydat SLD, Janusz Żmurkiewicz, Dariusz Śliwiński, popierany przez Platformę Obywatelską, Michał Sutyła, przewodniczący Rady Miasta Międzyzdroje, oraz Andrzej Szczodry, obecny wiceprezydent Świnoujścia popierany przez lokalny komitet. Posłuchaj rozmowy i zobacz wideo.