Wczoraj minął termin, w którym wójtowie i burmistrzowie sześciu gmin mieli zadecydować czy to zrobią. Groźbą była utrata mandatu.
Jak poinformowała rzecznik wojewody Agnieszka Muchla, wszyscy samorządowcy przejmą starą trójkę i jej utrzymanie. W piątek wojewoda wysłał pisma, w których poinformował, że jest możliwość ich odwołania w związku z łamaniem ustawy. - To był szantaż - mówi wójt gminy Bielice Zdzisław Twardowski. - Tak odbieram pismo wojewody.
- Przejmiemy drogę, ale będzie ona utrzymywana w gorszym standardzie - mówi burmistrz Lipian Ireneusz Boguszewski. - Utrzymam drogę w standardzie gminnym. Może dojść do tego, że będzie jeden pas drogi lub jeden pas z mijankami i oczywiście nie będę wyróżniał tej drogi od innych dróg gminnych.
- Nie ma mowy o szantażu - mówi wojewoda Marcin Zydorowicz. - Moim obowiązkiem jest zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i podróżującym przez nasze województwo.
Samorządowcy nie wiedzą na razie ile będzie ich kosztowało utrzymanie dróg, jeżeli będzie to w standardzie dróg gminnych, koszty będą kilkukrotnie niższe niż w przypadku drogi krajowej.
- Przejmiemy drogę, ale będzie ona utrzymywana w gorszym standardzie - mówi burmistrz Lipian Ireneusz Boguszewski. - Utrzymam drogę w standardzie gminnym. Może dojść do tego, że będzie jeden pas drogi lub jeden pas z mijankami i oczywiście nie będę wyróżniał tej drogi od innych dróg gminnych.
- Nie ma mowy o szantażu - mówi wojewoda Marcin Zydorowicz. - Moim obowiązkiem jest zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i podróżującym przez nasze województwo.
Samorządowcy nie wiedzą na razie ile będzie ich kosztowało utrzymanie dróg, jeżeli będzie to w standardzie dróg gminnych, koszty będą kilkukrotnie niższe niż w przypadku drogi krajowej.