Przewodniczący Rady Miasta Jan Stopyra, już po zamknięciu dyskusji na temat planu wydatków miasta na przyszły rok, ogłosił przerwę w sesji do przyszłego poniedziałku do godziny 11.

W tym czasie mają zapaść decyzje co do ewentualnych poprawek zgłoszonych przez radnych, między innymi kwestię sfinansowania remontu szkoły podstawowej nr 59 - co mogło być przyczyną przełożenia głosowania.

W czasie sesji Rady Miasta odbyło się bowiem zwołane ad hoc posiedzenie komisji edukacji z udziałem prezydenta i rodziców dzieci uczących się w szkole. Po jej zakończeniu, wnioski o dofinansowanie placówki zgłosiła zarówno radna PO Urszula Pańka, jak i radna PiS Stefania Biernat. O ile PO jest w tej chwili w opozycji w Radzie i mówi o braku współpracy z Krzystkiem, o tyle głos PiS, który wspólnie z klubem SLD stanowi zaplecze polityczne prezydenta, prawdopodobnie zostanie wzięty pod uwagę.

Szef klubu radnych PO Tomasz Grodzki apelował o uchwalanie budżetu w normalnym trybie, jesienią tego roku. Jednak zdaniem radnego SLD Jędrzeja Wijasa, warto zrobić to szybciej: - Skoro dotąd nie ma pewności w jaki sposób, wobec samorządów, zachowa się polski rząd - tłumaczył Wijas.

Minister finansów chce ograniczyć zadłużanie się samorządów, ale Marcin Paluch z PO przypomniał o deklaracjach premiera Donalda Tuska, który zamierza przedyskutować z nimi te propozycje: - Jakie to, takie już mityczne zagrożenia ze strony rządu istnieją, które to powodują, że my musimy ten budżet przyjąć dzisiaj - zastanawiał się Paluch.

- Minister Rostowski w ogóle się w tej kwestii nie wypowiedział - odpowiadał Piotr Krzystek. - Na dzisiaj obowiązuje pismo pana ministra Rostowskiego, bo to jest jedyny formalny dokument, został wysłany do Unii Europejskiej, w którym pan minister Rostowski deklaruje, że polskie samorządy będą zniżały swój deficyt na poziomie 4, 3, 2, 1.

Ostatecznie radni wznowią obrady w przyszły poniedziałek o godzinie 11, wtedy zajmą się nie tylko uchwałą budżetową, ale między innymi delegowaniem przedstawicieli Miasta Szczecin do Rady Euroregionu „Pomerania”. Ta kwestia wzbudziła kontrowersje PO, gdy w głosowaniu w czasie poprzedniej sesji przepadli proponowani przez partię radni.

Być może za tydzień zdecydują się także losy patrona jednej ze szczecińskich ulic, oskarżonego o niegodne czyny po zakończeniu II wojny światowej.