Urząd Morski rezygnuje z pomysłu, by tajemniczy sejf, do którego brakuje kluczy otwierać publicznie. Powód? W środku mogą być tajne dokumenty.
Przedwojenny sejf znajduje się w jednym z pokoi na czwartym piętrze Czerwonego Ratusza. Choć nikt nie wie, co znajduje się w środku, w Urzędzie Morskim spekulują, że mogą być tam schowane... tajne dokumenty. Dlatego właśnie urząd rezygnuje z pomysłu, by otwarcie sejfu odbyło się publicznie i z udziałem dziennikarzy.
Ważącą pół tony pancerną kasę kilka tygodni temu odnaleźli pracownicy Urzędu Morskiego.
Żeby znaleźć ślusarza, który otworzy sejf, Urząd Morski musiał ogłosić przetarg. Cena usługi wyniesie bowiem ponad tysiąc złotych. Oferty od fachowców były przyjmowane do wczoraj. Ale o tym, co jest w środku przekonamy się najwcześniej w drugiej połowie maja.
Ważącą pół tony pancerną kasę kilka tygodni temu odnaleźli pracownicy Urzędu Morskiego.
Żeby znaleźć ślusarza, który otworzy sejf, Urząd Morski musiał ogłosić przetarg. Cena usługi wyniesie bowiem ponad tysiąc złotych. Oferty od fachowców były przyjmowane do wczoraj. Ale o tym, co jest w środku przekonamy się najwcześniej w drugiej połowie maja.