Andrzej Milczanowski we wtorek zaprzeczał, w środę potwierdza. - Stenogram ze spotkania z udziałem byłych SB-ków i oficerów służb specjalnych PRL, w którym uczestniczyłem jest prawdziwy - powiedział reporterowi Radia Szczecin były opozycjonista i minister spraw wewnętrznych.
- Wydaje mi się, że jest prawdziwy, ale nie mogę odpowiadać za każdą linijkę, bo to jest po prostu niemożliwe. To jest długi tekst. Ogólnie wydaje mi się, że jest prawdziwy - powiedział Milczanowski.
Zdaniem Krzysztofa Wyszkowskiego działacza antykomunistycznej opozycji, wspólne działania antyrządowe byłych funkcjonariuszy SB z Milczanowskim i Nitrasem to skandal.
- Jeżeli on (Milczanowski - przyp. red.) z esbekami spiskuje przeciwko legalnemu rządowi, to jest w ogóle kryminał. Co do pierwszej kwestii, że nie chce potępiać swoich współpracowników z byłej SB to przykro. A w drugiej kwestii to oczywiście jest okropność - skomentował Wyszkowski.
Bronisław Wildstein - przyjaciel zamordowanego przez służby PRL-u Stanisława Pyjasa - uważa, że tezy o tym, że SB nie była organizację zbrodniczą nie da się obronić. Taki pogląd wygłosił podczas spotkania z byłymi SB-kami Milczanowski.
- Służba Bezpieczeństwa była organizacją zbrodniczą, której celem było sterroryzowanie społeczeństwa i narzucenie mu systemu totalitarnego. Mają na sumieniu wiele zabójstw, skrytobójstw i wiele zabójstw oficjalnych np. ks. Jerzego Popiełuszki, ale przecież nie tylko - uważa Wildstein.
W proteście przeciwko gloryfikacji i legitymizacji SB list otwarty podpisało kilkudziesięciu działaczy szczecińskiej opozycji antykomunistycznej. Jest on odpowiedzią na spotkanie posła Nitrasa, ministra Milczanowskiego z SB-kami.
We wtorek w rozmowie z reporterem Radia Szczecin Milczanowski podważał autentyczność stenogramu twierdząc, że to "fałszywka". W środę już tak nie mówi.
Zdaniem Krzysztofa Wyszkowskiego działacza antykomunistycznej opozycji, wspólne działania antyrządowe byłych funkcjonariuszy SB z Milczanowskim i Nitrasem to skandal.