Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Obserwujemy zjawisko polowania na łowczego, osoby z mojego środowiska polują na mnie, ustawiając kolejne afery - tłumaczy Ryszard Czeraszkiewicz, łowczy miasta Szczecin. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Obserwujemy zjawisko polowania na łowczego, osoby z mojego środowiska polują na mnie, ustawiając kolejne afery - tłumaczy Ryszard Czeraszkiewicz, łowczy miasta Szczecin. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Brutalny, bezwzględny i niedbający o życie i zdrowie zwierząt - czy taki jest szczeciński łowczy miejski Ryszard Czeraszkiewicz? Jego wtorkowa interwencja wzbudziła wiele kontrowersji: potrącona na ulicy Szerokiej sarna musiała zostać uśpiona.
Świadkowie zdarzenia są zdania, że sposób w jaki łowczy obchodził się ze zwierzęciem pozostawia wiele do życzenia.

Na podstawie artykułów z przeszłości wiem, że łowczy nie ma dobrej opinii w mieście. Dlatego chciałam poznać dalsze losy sarny - tłumaczy Katarzyna Mąkiewicz, jeden ze świadków zdarzenia.

- Wszyscy wiemy, że pan łowczy ma niezbyt dobrą opinię w mieście i że zazwyczaj jego operacje nie kończą się zbyt dobrze dla zwierząt. Chciałam wiedzieć jaki los spotka tę sarnę - powiedziała Katarzyna Monkiewicz.

Obserwujemy zjawisko polowania na łowczego, osoby z mojego środowiska polują na mnie, ustawiając kolejne afery - tłumaczy Ryszard Czeraszkiewicz, łowczy miasta Szczecin.

- Mamy do czynienia z czymś takim jak "polowanie na łowczego". Osoby, które polują na mnie to w większości osoby w przeszłości przeszkolone przeze mnie - zaznacza łowczy.

Czeraszkiewicz nie ma obowiązku informowania przechodniów o miejscu, w które przewozi zwierzę chroniąc gabinet weterynaryjny przed telefonami i przeszkadzaniem w pracy.
W tym roku łowczy miał już ponad 60 interwencji do saren, które zostały potrącone przez samochody.
Relacja Bartłomieja Czetowicza

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty