Jak powiedział Antoni Gierlotka ze Społecznego Komitetu Pamięci Górników Kopalni Wujek w Katowicach, bardzo ważna jest pamięć o tych, którzy stracili życie.

- W czasie uroczystości kończymy obchody 37. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek i zaczynamy jednocześnie od przyjazdu do Koszalina czcić 38. rocznicę. Znowu tutaj przyjedziemy w przyszłym roku - jak Bóg da - złożyć mu hołd, przeczytać tę inskrypcję "Ugodzony śmiertelną kulą" i też złożyć hołd jego śp. mamie. Wspaniała kobieta, dużo żeśmy się od niej nauczyli - powiedział Gierlotka.

Janek Stawisiński był jedną z dziewięciu ofiar pacyfikacji kopalni Wujek . Jego matka zatrudniła się jako salowa w szpitalu, żeby być przy synu. Walczyła przed sądami o sprawiedliwość dla rodzin górników z "Wujka".

W 2008 roku kilkunastu byłych zomowców, którzy brali udział w pacyfikacji kopalni sąd uznał za winnych zbrodni komunistycznej i skazał na kary od 3,5 do 6 lat więzienia. Generałowie Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak odpowiedzialni za wprowadzenie stanu wojennego i obciążani odpowiedzialnością za śmierć górników z Wujka nie zostali skazani.