Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz

Linia Krajnik - Glinki jest potrzebna, aby zamknąć wokół Szczecina pierścień, który ma zapobiec powtórzeniu się sławnego blackoutu z roku 2008, kiedy to prawie cało miasto zostało pozbawione prądu. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Linia Krajnik - Glinki jest potrzebna, aby zamknąć wokół Szczecina pierścień, który ma zapobiec powtórzeniu się sławnego blackoutu z roku 2008, kiedy to prawie cało miasto zostało pozbawione prądu. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Cztery lata gmina Kołbaskowo blokuje budowę linii energetycznej Krajnik-Glinki.
Przedstawiciele gminy twierdzą, że Polskie Sieci Elektroenergetyczne nie chcą dać pieniędzy na ewentualne roszczenia właścicieli gruntów wobec gminy. To jedyny taki przypadek w Polsce, gdzie gmina blokuje tak długo inwestycję.

Polskie Sieci Elektroenergetyczne zabiegają o stosowne pozwolenia w gminie Kołbaskowo kilka lat - mówi Andrzej Kaczmarek, odpowiedzialny za inwestycje w Polskich Sieciach Elektroenergetycznych. - Gmina od lat nie wydaje nam odpowiednich zgód na realizację tych inwestycji. Szacujemy, że z tego tytułu cały program inwestycyjny jest opóźniony o tysiąc dni.

Wójt gminy Kołbaskowo Małgorzata Schwarz uważa, że gminy nie stać na zapłacenie ewentualnych odszkodowań dla właścicieli gruntów. - Pieniądze na ten cel powinny dać Polskie Sieci Elektroenergetyczne - mówi wójt gminy. - To niepoważne działanie ze strony PSE, gdyż nie chcą nam dać gwarancji, jeśli chodzi o potencjalne odszkodowania. Takie stawianie do kąta i powiem kolokwialnie, że jestem wzywana na dywanik.

Linia Krajnik - Glinki jest potrzebna, aby zamknąć wokół Szczecina pierścień, który ma zapobiec powtórzeniu się sławnego blackoutu z roku 2008, kiedy to prawie cało miasto zostało pozbawione prądu.
Relacja Grzegorza Gibasa.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty