Uczestnicy są z różnych zakątków kraju, przyjechali też z zagranicy. Morsowanie stało się bardzo popularne - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin mors Zbigniew Choiński, były wójt Mielna i jeden z inicjatorów mieleńskiego zlotu.

- Prawdziwe szaleństwo. Wszędzie można spotkać morsów - zupełnie jak w sezonie. Promenada w Mielnie tętni życiem jak w środku lata. Ta impreza przez te kilkanaście lat niezwykle się rozrosła i obudziła w wielu ludziach w całej Polsce tę żyłkę morsową. Podoba się to ludziom i z morsowania zrobił się zdrowy styl życia - powiedział inicjator zlotu.

Zbigniew Choiński morsuje od prawie 40 lat. Jak mówi, przygodę z tą zabawą najlepiej zaczynać w dobrym towarzystwie.

- To daje jakaś radość życia. Trzeba się przełamać. To jest oczywiście w głowie. Trzeba wejść do wody i jest to zupełnie inne odczucie. Nie trenujemy pod zimnym prysznicem. Jeżeli ktoś chce spróbować to najlepiej zrobić to z jakaś grupą, która jest sympatyczna i to zupełnie inaczej wychodzi - dodał Choiński.

Przed rozpoczęciem morsowania warto poradzić się lekarza. Niedzielna kąpiel morsów w Bałtyku poprzedzi kolorowa parada uczestników zlotu. W imprezie udział zapowiedziało ponad pięć i pół tysiąca osób.