Stare diesle, które - jak to się potocznie mówi - "kopcą" znikną z polskich ulic. Taką nadzieję mieć można po słowach pełnomocnika premiera ds. programu "Czyste powietrze". Piotr Woźniak deklaruje, że ma pomysł na konkretne rozwiązania - chce walczyć z wycinaniem filtrów cząstek stałych. Jego zdaniem obowiązek posiadania przez stacje kontroli pojazdów urządzeń do wykrywania emisyjności czy obowiązek rejestracji całego badania w formie audio-wideo mogą przyczynić się do ograniczenia tego procederu. W grę wchodzi też uszczelnienie samego procesu kontroli. Niewykluczone jest również - idąc za przykładem niemieckim - wprowadzenie przez miasta stref, gdzie będzie obowiązywał zakaz ruchu pojazdów spalinowych z silnikiem diesla. W ocenie Woźniaka pole do działania mają tu jednak politycy szczebla samorządowego – prezydenci czy burmistrzowie. Jak wskazuje mają oni odpowiednie instrumenty do wprowadzania takich zakazów. Za przykład może posłużyć tu Kraków, gdzie w przypadku Kazimierza powstała strefa czystego transportu.