Ksiądz Wojciech Lemański otrzymał dekret suspendujący - będzie się odwoływał. Duchowny poinformował w tvn24, że arcybiskup Henryk Hoser wręczył mu dekret o kanonicznej karze bezterminowego zakazu pełnienia funkcji kapłańskich.
Duchowny został wezwany w piątek rano do Kurii Warszawsko-Praskiej. Po wyjściu poinformował, że otrzymał dekret.
- Zgodnie z przepisami prawa kościelnego złożyłem na dekrecie adnotacje, że w związku z niesprawiedliwością tego dekretu i wadami formalnymi, złożę apelację - powiedział ks. Lemański.
- Mam nadzieję, że arcybiskup te decyzje odwoła - dodaje kapłan. - Jeśli ksiądz biskup nie zmieni tej decyzji, trafi ona do trybunału w Stolicy Apostolskiej i do czasu aż trybunały wypowiedzą się na ten temat, mam prawo zachowywać się tak, jakby nie było tej kary.
Duchowny został wezwany po wypowiedziach na pikniku w Jasienicy. Wtedy m.in. na pytanie dziennikarzy, dlaczego arcybiskup cofnął mu zgodę na odprawianie mszy świętych w parafii, w której był proboszczem, ks. Lemański odpowiedział: "może za wolno szedłem na pielgrzymce?”.
Wcześniej ks. Lemański publicznie krytykował hierarchów podczas Przystanku Woodstock.
Fot. TVN24/x-news
- Zgodnie z przepisami prawa kościelnego złożyłem na dekrecie adnotacje, że w związku z niesprawiedliwością tego dekretu i wadami formalnymi, złożę apelację - powiedział ks. Lemański.
- Mam nadzieję, że arcybiskup te decyzje odwoła - dodaje kapłan. - Jeśli ksiądz biskup nie zmieni tej decyzji, trafi ona do trybunału w Stolicy Apostolskiej i do czasu aż trybunały wypowiedzą się na ten temat, mam prawo zachowywać się tak, jakby nie było tej kary.
Duchowny został wezwany po wypowiedziach na pikniku w Jasienicy. Wtedy m.in. na pytanie dziennikarzy, dlaczego arcybiskup cofnął mu zgodę na odprawianie mszy świętych w parafii, w której był proboszczem, ks. Lemański odpowiedział: "może za wolno szedłem na pielgrzymce?”.
Wcześniej ks. Lemański publicznie krytykował hierarchów podczas Przystanku Woodstock.
Fot. TVN24/x-news